Zegar, bardzo ciekawy, niestety nie wytrzymał próby czasu. Bukowe deseczki pod wpływem warunków atmosferycznych odkształciły się i zaczęły odpadać. Dyżurny leśnik wziął odpowiedzialność za dobór tworzywa na siebie i powiedział, że pan Marek Szymocha wykona go de novo z trwalszego materiału.
Tak, drewno choć wytrwałe i dobrze zaimpregnowane, poddało się lokalnemu mikroklimatowi. Na szczęście Marek Szymocha, autor zegara, wykonał go ponownie ze stali nierdzewnej, więc teraz już nic go nie ruszy
Uważasz, że trzeba to liczyć jako dwa różne zegary? Przyznam szczerze, że zawsze mam wątpliwości w takich przypadkach. Np. zegar na Kościele Mariackim w Krakowie - obecny to już przynajmniej trzecia odsłona tej kompozycji, a każda poprzednia była przecież zupełnie inna. Jedynie miejsce pozostaje to samo.