Forum GNOMONIKA.pl

Za namową Aronde proponuję powrót do tematu spotkania. Oto moje pomysły:

• Miejsce: Warszawa
  
  • jako że leży mniej więcej w środku Polski
  • mamy tu najwięcej wartych zobaczenia zegarów słonecznych
  • dobrze rozwinięta baza noclegowa i gastronomiczna
• termin: wrzesień/październik
  
  • jeszcze w miarę ciepło
  • niewiele czasu zostało na organizację, ale powinniśmy jakoś dać radę
• data: któryś weekend
  
  • w tygodniu zwykle wszyscy pracują i dopiero w weekend jest czas na rozrywkę i odpoczynek
  • weekend daje możliwość spotkania się przez dwa dni z jednym noclegiem w jakimś hostelu czy dowolnym innym miejscu zależnym od potrzeb poszczególnych użytkowników
• inne propozycje / atrakcje / korzyści
  
  • poznanie innych pasjonatów słoneczników
  • spacer (spacery) i oglądanie zegarów słonecznych - w trakcie można pogadać i sporo zobaczyć
  • przerwy w kawiarniach/restauracjach na jakieś posilenie się czy rozgrzanie przy kawie
  • można podzielić się doświadczeniami, planami, zainteresowaniami i celami

To tak na gorąco - czekam na pomysły i propozycje uzupełniające ten plan. Mam nadzieję na możliwie szerokie zainteresowanie

witajcie,
proponuje Jendrzejów , jako ,,Mekkę,, polskiej gnomoniki
na tyłach muzeum,przy dziedzuńcu,jest urocza kawiarenka,
pewnie możnaby ją zamówić całą,w zależności od ilości uczestników
myślę,ze w okolicach można załatwić tanie noclegi,a zegarów tam że hej
bilisko do Kurozwęk Krzysztoporu,Opatowa i Baranowa Sandomierskiego.
co Wy na to....

Witam,

Jestem jak najbardziej za tym aby spotkanie odbyło się w Muzeum. Jako, że tam pracuję jestem w stanie zorganizować salę wykładową wraz z nagłośnieniem i rzutnikiem, gdzie moglibyśmy pokazać ciekawe fotki i opowiedzieć o ciekawych miejscach i porozmawiać. Mógłbym oprowadzić po Muzeum i pokazać nasze zbiory (tu mogę was zaskoczyć od 8 września rusza oficjalnie nowa aranżacja głównej ekspozycji zegarów słonecznych, do której napisałem scenariusz, a aranżację sali wymyślimy wspólnie razem z dyrektorem Piotrem Maciejem Przypkowskim. Szczegółów nie zdradzę niebawem ukażą się fotki sali na naszej stronie muzeum http://www.muzeum.jedrzejow.pl Co do kawiarni w Muzeum to nie będzie czynna od 1 października i pozostaje restauracja w okolicy rynku.

Mnie odpowiadałby termin początek października.
Dostęp do sali jak i wstęp do muzeum o ile się zgodzi Dyrektor mógłbym zorganizować bezpłatny.

Co o tym sądzicie?

hej
póki co 2 do 1
no i argumenty nie odrzucenia
ale dopóki pilka w grze,,,,,,

Jestem jak nabardziej za Jędrzejowem.
Przyda się nieco egzotyki
3:1
Zresztą od dłuższego czasu planuję przyjrzeć Waszym zegarkom Salomona Krignera, których w Muzeum są chyba ze cztery sztuki !

Super, cieszę się, że są pomysły i zainteresowanie spotkaniem.

Póki co będę obstawał przy Warszawie, choć Jędrzejów bez wątpienia jest mi drogi i jeszcze nie raz zamierzam go odwiedzić. Zwłaszcza kolekcję zegarów słonecznych w Muzeum. Niemniej wiem, że dla niektórych osób dojazd z północy aż do Jędrzejowa jest kłopotliwy i automatycznie skreśla ich z listy chętnych do spotkania. Mam nadzieję, że sami też tu się wpiszą. Po drugie Jędrzejów ma bardzo słabą bazę noclegową. Będąc tam jakiś czas temu znaleźliśmy tylko jakieś marne pokoje w których zwykle nocują robotnicy. Nie było to miłe doświadczenie. Oczywiście można niby szukać gdzieś w okolicach, ale przypuszczam, że nie każdy będzie tam samochodem, by dogodnie dojechać. Pod tym względem Warszawa jest jednak dużo lepiej przygotowana no i jest w mniej więcej centrum

Muzeum (i jego dobrodziejstwa) jest niewątpliwą atrakcją dla imprezy i myślę, że warto by było skorzystać z oferty Rafała

A tak swoją drogą warto zadbać o lepszą reklamę Muzeum za granicą. Jak tu pisałem w innym wątku możliwe, że w przyszłym roku odwiedzi Polskę grupa pasjonatów z Wielkiej Brytanii (i nie tylko). Na pewno myślałem o tym, by ich tam zabrać. Z tego co widzę po kontaktach z ludźmi zza granicy, niewielka jest świadomość wielkości Jędrzejowa i nazwiska Przypkowski.

Witam,

Jako, że pojawił się pomysł spotkania zegarkowego, postanowiłam również zabrać głos. Moje wspomnienia z wizyty w Jędrzejowie są delikatnie mówiąc nienajlepsze. Miasto średnio ciekawe, miejsce gdzie można w przyjemnej atmosferze usiąść i pogadać - brak, baza noclegowa - praktycznie nie istnieje..... Pozostaje jeszcze samo muzeum - jak piszecie mekka zegarów, która niestety sięga głębokiego PRL-u.... Możecie mnie w tym momencie zlinczować, ale byłoby cudownie gdyby to muzeum można było przenieść w inne miejsce:)))))))))
Z takich oto powodów głosuje zdecydowanie za stolicą. Dojazd dla wszystkich łatwy, noclegi do wyboru do koloru a kawiarnie ostatnio rosną jak grzyby po deszczu. Muzeum może tu nie ma, ale jest największa liczba zegarów w mieście nnewątpliwie wartych zobaczenia. No i oczywiście jest metro. To już argument niepodważalny;)))))
Czyli mamy 3:2

pozdrawiam ciepło:)

No ale w Jędrzejowie żadna porządna kawiarnia i hotel nie powstanie jak nie będzie popytu...
Ani piwo sloneczne nie zostanie reaktywowane.
A i PRL ma swój delikatny urok !:)

Jestem z Gdyni i jestem za Jędrzejowem. Przenieść muzeum? Naprawdę muszę sie powstrzymać żeby nie skomentować

@Zegarynka
4:2