Strona 7 z 9

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 16 paź 2012, 01:43
przez Dharani
Zgadzam się z opinią Iwony - konserwator musiał dużo pić, bo złota folia rozlała mu się z przedziwnym rozrzutem. Przesyt złoceń. Co zaś ekwilibrystyki się tyczy, to naprawdę żałuję, że nikt nie uchwycił pana muzealnika wciśniętego w parkiet pod parapetem okna. To chyba jego wyczyn wywołał tę radosne uśmiechy :)

A przy okazji pytanie do fotografów z niedzieli: czy komuś udało się uchwycić na fotach nazwy miesięcy umieszczone na bocznej skali? Mnie wyszło tylko jedno zdjęcie, a na pozostałych fokus złapał zupełnie inny plan.

I jeszcze jeden zestaw pytań od strony organizacyjnej: czy ktoś ma po zlocie jakieś wnioski, refleksje, życzenia, pomysły (czy cokolwiek innego) na przyszłość? Czy coś powinno zostać szczególnie zapamiętane / zmienione / wyjaśnione? Czy coś szczególnego warte było uwagi? Jak oceniacie spotkanie? Czy czegoś zabrakło? Ciekawym Waszych głosów.

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 16 paź 2012, 07:48
przez manecilla
Rafale, przecież chciałeś zegar oglądać, a nie nasze wygibasy i pokłony! czy choćby modlitewne skupienie w przyklęku:))

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 16 paź 2012, 08:12
przez manecilla
Dharani napisał(a):A przy okazji pytanie do fotografów z niedzieli: czy komuś udało się uchwycić na fotach nazwy miesięcy umieszczone na bocznej skali? Mnie wyszło tylko jedno zdjęcie, a na pozostałych fokus złapał zupełnie inny plan.

w moim albumiku jakby poskładać do kupy kilka zdjęć, to z pół kalendarza by wyszło:)
co do uwag/wniosków/zażaleń/skarg (niepotrzebne skreślić) - jeszcze się wypowiem:)

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 22 paź 2012, 06:13
przez Gyh
Ehhh... Pozostaje tylko zdrowa zazdrość, następnym razem nie odpuszczę:)
Pozdrawiam wszystkich "Zlotowiczów".

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 22 paź 2012, 12:27
przez Dharani
No wiesz Krzysiek, co prawda nie możemy się doczekać opinii uczestników, ale i tak żałować powinieneś :) Ale może to skłoni człowieków do liczniejszego uczestnictwa. W końcu to była dopiero druga próba zebrania się razem (po falstarcie próby 1szej z przed roku). Mamy już nieco doświadczenia jak spotkanie organizować i nawet wiemy czego nie robić, albo raczej czego nie zrobiliśmy, a zrobić należało :) Uczymy się wszyscy, a jak sądzę zaowocuje to przy kolejnych zlotach. W moim bowiem odczuciu warto to kontynuować i wspólnie się inspirować.

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 22 paź 2012, 12:29
przez Dharani
manecilla napisał(a):w moim albumiku jakby poskładać do kupy kilka zdjęć, to z pół kalendarza by wyszło:)
co do uwag/wniosków/zażaleń/skarg (niepotrzebne skreślić) - jeszcze się wypowiem:)

Dzięki wielki, to już coś :) Zawsze się to przyda przy dalszych badaniach. Niedawno, już po naszym małym zlocie, przewertowaliśmy z Zegarynką jedną książkę o zegarach Wilanowa i okazało się, że istnieją zapisy o jeszcze 3ch zegarach, które były na lub wokół Pałacu. Po jednym z nich nadal istnieją jakieś ślady :)

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 22 paź 2012, 15:49
przez Zegarynka
A odnośnie żałowania..... Oj Krzysiek masz czego żałować. Mam nadzieję, że nie da Ci to spokoju aż do następnego spotkania:) Wtedy być może opuszczą Cię wyrzuty sumienia, że w ostatniej chwili wykręciłeś się sianem:) A była to niepowtarzalna okazja zobaczyć wyjątkowy zegar no i oczywiście nas w jego towarzystwie:)
Zastanawia mnie też całkowite milczenie sprawcy całego zamieszania. Tak Aronde o Tobie tu mowa:) Czyżby fakt, że Jędrzejów poległ w plebiscycie spowodował, ze się obraziłeś na spotkanie i gnomonikę? A i Mlose nie zaszczycił nas swoją obecnością. A tak chłopaki na Was liczyliśmy ....... No cóż, widać łatwiej napisać niż zrobić;)

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 22 paź 2012, 22:41
przez mlose
Przepraszam :) Przez ten weekend mieliśmy Chinkę w domu pod opieką :) Nastepnym razem nie odpuszczę.

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 23 paź 2012, 10:34
przez Dharani
Nikt nie chce podzielić się wrażeniami i przekazać swoich uwag, to muszę sam w takim razie powiedzieć, co było zrobione źle.

Z Krzyśkiem mam kontakt od dawna więc wiedziałem, że jak już ruszy w drogę to da znać i będę wiedział kiedy i o której będzie. Pozostałym dałem numer tel. licząc chyba na podobne informacje. Nie mając od pozostałych osób żadnego konkretnego znaku w trybie live nie wiedziałem czy ktokolwiek rzeczywiście do nas jedzie. Wszyscy się nastawili na to, że pod Rotundą zbierze się grupa czekająca na kolejnych dojeżdżających. Grupy nie było. Stąd też falstart. Mogłem poprosić wszystkich o kontakt z pociągu, stacji czy garażu. Mój błąd, ale wiem na przyszłość co warto zrobić.

Stąd też start imprezy w sobotę przesunął się o dwie godziny (tylko o Krzyśku wiedziałem gdzie i o której będzie, toteż pod niego ustawiłem wszystkie dalsze punkty spotkania). Zamieszanie sprawiło, że pierwszego dnia straciliśmy towarzystwo Iwony (pojechała odwiedzić rodzinę), a Jurek zapewne w wielkim niepokoju musiał przejechać w inne miejsce. Ale od tego punktu dalej poszło już chyba sprawniej. Biorę na siebie odpowiedzialność za to wstępne nieporozumienie. O ile od tej 13 dało się już jakoś działać w zorganizowany sposób, o tyle żałuję, że Iwona musiała szukać sobie alternatywy na pierwszy dzień. Za tę wpadkę pierwszego kontaktu przepraszam, jednak mam nadzieję, że dalsze atrakcje zdołały złagodzić gorycz niedowładu organizacyjnego. Pewne rzeczy logistyczne ustaliliśmy dopiero na miejscu w synchronizacji z planami i zobowiązaniami poszczególnych uczestników spotkania, co jeszcze bardziej podkreśla potrzebę komunikacji z osobami przyjeżdżającymi jeszcze przed stawieniem się na miejscu spotkania.

Re: SPOTKANIE 2012

PostNapisane: 23 paź 2012, 10:36
przez Dharani
I oczywiście dołączam się do głosu Zegarynki: co się stało z Radkiem vel Aronde? "Spotkajmy się, spotkajmy", a potem jak kamień w wodę. Co się stało z pomysłodawcą naszego zlotu? Odezwij się proszę :)