Dziękować, dziękować (w imieniu zwyciężczyni i swoim jako autora fotki ). Co do guano to chyba obawy niepotrzebne - byłem tam wczoraj i na zegarze nie ma śladów dokarmiania. Najwyraźniej tutejsze ptaki potrafią oddzielić te dwie pozornie nierozerwalne czynności
Pewnie, że warto było:) Choć z tego co pamiętam, to wisimy jeszcze kasę za paspartu do tych zdjęć:) A za mną na drugim planie jedna z naszych 2 balkonowych płytek ceramiczno-zegarkowych. Niedługo dołączą do nich 2 nowe, zdobyte w Hiszpanii:) Nie powiem, żeby w Katalonii łatwo je było znaleźć.... pozdrawiam ciepło:)
To koniecznie pochwalcie się, kiedy już będą w miejscach docelowych:) faktycznie, w Barcelonie spotkałam tylko jeden sklep z ceramiką gnomoniczną, ale za to od razu z wyśrubowaną ceną:) i jeszcze cieplej odzdrawiam
Co prawda nie w konkursie, ale też otrzymałam. Elu, podobno Ty i Darek maczaliście w tym palce (choć na zdjęciu widoczne są wyłącznie moje). Dziękuję bardzo. Łaskawy los pozwolił na małą sesyjkę, jeszcze kilkanaście minut temu świeciło piękne słońce. Teraz, kiedy załączam dowody rzeczowe, całe niebo zasłaniają już chmury. Pozdrawiam mimo to bardzo słonecznie - manecilla
PS załączanie jednak zajęło mi więcej niż kilkanaście minut, bo się serwerowi stale nie podobały rozmiary i objętości moich zdjęć.
Załączniki
Tak, to ja. W pojedynkę zmagałam się z żywiołem.
Słońce cierpliwie czekało.
Znaleźć odpowiedni kierunek i utrzymać go w kadrze przy silnym wietrze to dla dwojga oczu i dwóch rąk nie lada wyzwanie.
Ja tam nic nie wiem o wtykaniu gdzieś palców, co zdaje się potwierdzać fakt, iż na szczęście wszystkie nadal są tu ze mną Niemniej cieszę się z Twojej radości i muszę dodać, że masz bardzo ładny wisiorek