Ostatnio chciałem odnowić swoje członkostwo w BSS i zobaczyłem, że zapowiadane przed rokiem podwyżki weszły w życie. Już poprzednio stawka była wysoka, ale się szarpnąłem i zapisałem. Myślę, że więcej osób mogło by chcieć uczestniczyć w życiu BSS i otrzymywać kwartalny Biuletyn i dlatego wystosowałem do sekretarza BSS pismo w imieniu polskich i nie tylko polskich miłośników słonecznego czasu. Poprosiłem w nim o rozważenie przez radę ustanowienia niższej stawki dla mieszkańców uboższych krajów. Być może stawiam w ten sposób naszą narodową dumę na pewien szwank, jednak uważam, że opłata przekraczająca 200 zł to dla każdego z nas spory kopniak w... kostkę. Dziś otrzymałem maila od sekretarza, w którym pokrótce relacjonuje rozmowy, jakie miały miejsce na samym szczycie stowarzyszenia. Póki co jest dobrze, rada wyraziła skłonność pójścia nam na rękę. Zapewne będę musiał powiedzieć im ile osób by chciało przyłączyć się do BSS.
Aktualizacja (13.08.2013): Sekretarz BSS kontynuuje temat - dobrze by było poznać liczbę chętnych. Co więcej BSS zapytuje o wysokość rocznej opłaty członkowskiej, jaką uważamy za rozsądną. Bardzo proszę o komentarze.
Chciałbym zatem zapytać o Wasze opinie i czy ktoś chciałby zapisać się, gdyby obniżyli dla nas stawki. To oczywiście nic zobowiązującego - chodzi mi raczej o zbadanie "rynku"
