WYSTAWA W PARYŻU - 150 ZEGARÓW [zdjęcia]

[Dharani]

Azer - rewelacja, dzięki serdeczne za relację Przypuszczam, że tam można by spędzić pół dni oglądając te cudeńka. Są o tyle wyjątkowe, że poza wartością naukową mają też niezwykle wysoką wartość materialną i artystyczną. To prawdziwe dzieła sztuki. Dobrze jest je zobaczyć w innych ujęciach niż na fotkach zachęcających do odwiedzenia wystawy. Zawsze to jakaś dodatkowa perspektywa. Od razu widać, że warto mieszkać blisko Co zaś tyczy się książki, to nie sądzę by kiedykolwiek było mnie stać na taki wydatek Być może we Francji 100€ jest w granicach rozsądku, ale tutaj już niestety nie. Wiem, że parę razy przegiąłem naprawdę bardzo dając 40€ za jakiś wyjątkowy album, ale to już cena zaporowa. Niemniej dziękuję za wieści

[azer]

Jestem pewna, ze tak! Dokladne przyjrzenie sie tym cudenkom wymaga i czasu, i... niezlego wzroku... Jak wspomnialam, gablotki sa zamkniete, swiatlo odbija sie w szklanych scianach i w wypolerowanych srebrnych, zlotych czy miedzianych blatach zegarow, trzeba sie chwile pokrecic, powiercic, zeby przyjac najlepsza pozycje do obejrzenia misternie wyrytych znakow, napisow, zdobien. Wg. mnie jest troche tloczno, brakuje przestrzeni, zeby moc spokojnie sie skoncentrowac na danym obiekcie, bo juz nastepny przyciaga uwage odmiennoscia techniczna, bogatsza forma, ba... nawet barwa!
Co do ceny za ksiazke... 100 €. Nie jest to cena, ktora jest rozsadna na francuskie warunki, jest ona rownie cholernie wysoka (przecietne ceny ksiazek to od 10 do 25€), tutaj w gre wchodzi unikatowosc wydania zawierajacego antykwaryczne obiekty, no i rowniez ma znaczenie miejsce... w tych galeriach 100 € jest raczej drobnostka, niestety.
Mam pytanko, czy wybieracie sie na wystawe? Ja juz Was zaanonsowalam wlascicielom, tak ok. 10 stycznia przyszlego roku, wiec?
Przyznaje, ze z ogromna przyjemnoscia wybralabym sie tam jeszcze raz, w towarzystwie tak zacnej kompanii

[przemek]

Witajcie! Cudeńka tu pokazujecie. Niejedno renomowane muzeum chciałoby mieć choć kilka takich egzemplarzy w swoich kolekcjach gnomonicznych. Zachwyca nie tylko piękno i precyzja wykonania tych zegarów, ale również stan ich zachowania. To zapewne zasługa już współczesnych mistrzów od konserwacji, ale właśnie dzięki nim te zegary prezentują wszystkie swoje wdzięki w pełnej krasie. Jeśli coś przeoczyłem, to przepraszam, ale mam pytania: czy te zegary pochodzą z prywatnej kolekcji (jednego, czy wielu właścicieli)? I jeszcze: czy fakt, że są eksponowane obecnie w pawilonach antykwariuszy oznacza, że są wystawione na sprzedaż? A jeśli tak, to jakiego rzędu są to ceny? Ostatnie pytanie retoryczne, ale kto wie - może i w Polsce znajdzie się jakiś majętny kolekcjoner, albo sponsor muzealnej kolekcji... Fajnie, że można je obejrzeć chociaż w internecie, dzięki. Pozdrawiam Was świątecznie!

[manecilla]

Azer, serdecznie dziękuję za pamięć:) Najprawdopodobniej Twoje zdjęcia będą jedyną formą mojego kontaktu z kolekcją, przynajmniej na razie (chyba że Przemek sprowadzi zegarki do Polski:)), więc tym bardziej i po stokroć dziękuję. Jeśli jakimś cudem jednak udałoby mi się zbiec z miejsca pracy w styczniu, to byłby to następny weekend, czyli ostatni wystawowy (17-19). A poza tym skrzypeczki są cudne!:)
I również pozdrawiam świątecznie - wszystkiego słonecznego:)

[azer]

Przepraszam za zwloke, niestety i okres swiateczny i inne takie nieprzewidziane, przeszkodzily mi w udzieleniu natychmiastowej odpowiedzi.
Otoz WSZYSTKIE zegary pochodza z prywatnych zbiorow, zadna ni galeria, ni muzeum nie moze sie poszczycic ich posiadaniem. Jedynie 35-40% z nich moga byc wystawione na sprzedaz, przy czym cena "najtanszego" zaczyna sie od 2tys.€ a zamyka w przedziale 20-25 tys.€; musialby to byc naprawde majetny kolekcjoner, bo jednak kwoty, o ktorych pisze, maja inny wymiar w Polsce a inny w krajach, gdzie dobrobyt nie jest zadnym novum, delikatnie mowiac.
#
Manecillo, naprawde baaardzo bym sie ucieszyła Twoja wizyta i chetnie pokazałabym Ci Paryz, jego niektore tajemnice, bo wszystkich ja sama, mimo tylu lat mieszkania tutaj, jeszcze nie poznalam A skrzypeczki sa naprawde cudne, istny majstersztyk.
Oczywiscie inne sa rownie misternie wykonane ale tu zachwycila mnie pomyslowosc i artyzm wykonania.
Sprobuje jeszcze raz podjechac i zrobic nieco lepsze ujecia. Mam nadzieje, ze sie uda, bo ostatnio wciaz zmieniam plany. No ale... jesli sie uda, to nie omieszkam zamiescic
Dziekuje za zyczenia!!!!
Zycze Wam kochani słonecznego humoru, udanych łowow w 2014Nowym Roku! Darz Słonecznik!

[mlose]

Azer, wyśmienite zdjęcia, pomino szyby.
No i fantastyczne zegary...
@Przemek - wydaje mi się że zegary pochodzą z różnych kolekcji prywatnych, aczkolwiek stawiam ze większośc należy do rodziny Delalande:
http://www.delalande-antiques.com/
Co do cen, absolutnie koszmarnie nieosiągalne. Chyba ze dwa albo trzy obiekty z wystawy wystawione są na sprzedaż na Fleaglass:
http://www.fleaglass.com/ i w należy wpisać wyszukiwarce "sundial".