Tadeusz Przypkowski Historia zegarów s?onecznych
Prekursorzy gnomonografu Jastrz?bowskiego w XVI-XVIII w.
19 kwietnia 2010, godz. 00:09
Lata prze?omu pierwszej i drugiej ?wierci XIX w. wykazuj? w Polsce wyj?tkowe o?ywienie na polu gnomoniki. Ukazuj? si? nowe podr?czniki kre?lenia zegarów s?onecznych Augustyna Fr?czkiewicza (1819), Paw?a Krzy?anowskiego (1820) i Wincentego Karczewskiego (1828).
W oficjalnym programie »Instytutów Religijnych i Edukacyjnych w Królestwie Polskim« na rok 1826/27 w Wydziale Filozoficznym po d?u?szej przerwie znów pojawia si? gnomonika, i to zarówno od strony konstrukcyjnej jak i historycznej. Jan Baranowski (1800-1879) zostawszy w roku 1825 adiunktem Obserwatorium Warszawskiego wykre?li? na szeroko?? geograficzn? Warszawy typ przeno?nego walcowego zegara s?onecznego wysoko?ciowego, na wzór dawnych zegarów s?onecznych pasterzy pirenejskich (najstarszy okaz z r. 1455 w Muzeum Narodowym w Monachium), swego czasu opracowany naukowo przez Filipa Apiana, syna s?awnego Pietro (Tybinga, 1588). Typ ten masowo wówczas w Warszawie wyrabiany, by? w powszechnym praktycznym u?yciu do ko?ca XIX w. na prowincji Królestwa Polskiego.
Zegary s?oneczne obliczaj?, wykre?laj? i produkuj? w tym czasie: T. Taborski w Krakowie, a w Warszawie: Staffel, Sommer, Jakub Pik, a przede wszystkim Wojciech Jastrz?bowski (1799-1882), który w 1825 r. uko?czy? studia przyrodniczo-fizyczne na Uniwersytecie Warszawskim, a w 1829 zosta? adiunktem tego? Uniwersytetu. W 1827 r. otrzyma? on od dziekana Uniwersytetu, prof. Józefa Karola Skrodzkiego (1789-1832) zlecenie wykre?lenia zegara s?onecznego na nieregularnej powierzchni. Dla rozwi?zania tego? zadania Jastrz?bowski skonstruowa? przyrz?d swego w?asnego pomys?u, który nazwa? gnomonografem. Przyrz?dem tym w 1828 r. wykre?li? zegar s?oneczny na wielkiej bryle narzutowego granitu w parku ?azienkowskim w pobli?u Obserwatorium Astronomicznego.
Poza zastosowaniem owego przyrz?du do wykre?lania zegarów s?onecznych na dowolnych powierzchniach móg? on s?u?y? jednocze?nie jako zegar s?oneczny powszechny dla wszelkich miejsc na kuli ziemskiej, a zarazem wskazywa? na niebie ka?dorazowe po?o?enie s?o?ca, okre?la? d?ugo?? dnia, moment wschodu i zachodu s?o?ca, znajdywa? lini? po?udniow?, szeroko?? geograficzn? danego miejsca, momenty zacienienia w ci?gu roku oraz si?? na?wietlenia s?onecznego danego punktu. Poza tym przyrz?d ten móg? by? u?yty do oznaczania po?o?enia cia? niebieskich wzgl?dem równika, po?udnika i poziomu, a zatem do rozwi?zywania pewnych zagadnie? astronomicznych, a tak?e do kre?lenia na dowolnych p?aszczyznach przeci?? sto?kowych.
Przyrz?d ten spotka? si? z przychyln? ocen? wspó?czesnych, a prof. Adrian Krzy?anowski w r. 1828 pochlebnie go oceni? w swych artyku?ach (Gazeta Polska i Monitor Warszawski). Sam autor dok?adny jego opis wyda? dopiero w r. 1843 (Kompas Polski, Warszawa, wyd. Biblioteki Warszawskiej). Konstrukcja jego jest bardzo prosta: sk?ada si? on bowiem z zasadniczej osi ustawionej równolegle do osi ?wiata, wspartej na dwóch nogach, na której umieszczone jest prostopadle do niej ko?o godzinne i równolegle do niej ko?o deklinacji [oryg. ko?o zbocze?] z ruchomym celownikiem w jego p?aszczy?nie. Do ko?a deklinacji, obracanego wokó? osi po ?rednicy, przymocowana jest wskazówka obiegaj?ca ko?o godzinne, u szczytu osi pó?kole stopni szeroko?ci geograficznej z pionem jako wska?nikiem.
Konstrukcja zegarów s?onecznych polega zasadniczo na geometrycznej projekcji na dan? powierzchni? rzutów promieni s?onecznych poprzez cie? osi-wskazówki, równoleg?ej do osi ?wiata. Najbardziej regularny obraz tych rzutów daje nam zegar s?oneczny równikowy, jakim jest w?a?ciwie owo ko?o godzinne gnomonografu Jastrz?bowskiego. Poza projekcjami z zegara równikowego, b?d?cymi zasadnicz? podstaw? wykre?lania zegarów, istnia?y równie? i przyrz?dy, które dawa?y projekcje z zegara pionowego, jak u Burckharta Leemana (Bazylea 1606), czy poziomego nawet o bardzo skomplikowanym uk?adzie linii godzinnych i hiperbol zodiakalnych, jak u Bettiniego (Bolonia 1648). Mimo i? te metody s? do pewnego stopnia i dzi? stosowane, szczegó?owiej wypada zaj?? si? projekcjami z typu równikowego, które to typy przyrz?dów do kre?lenia zegarów s?onecznych s? w?a?ciwymi prekursorami gnomonografu Jastrz?bowskiego.
Najstarszy przyk?ad takiego przyrz?du spotykamy u Cristoforo Clavio (Rzym 1581), gdzie ko?o godzinne jest zarazem i ko?em deklinacji w zale?no?ci od prostopad?ego czy równoleg?ego przymocowania go do osi, któr? w danym wypadku jest wskazówka wykre?lanego zegara. Nieco bardziej skomplikowany przyrz?d podaje Giovanni Paolo Gallucci (Wenecja 1592), gdzie ko?o deklinacji, ograniczone do p?ytki z zodiakaln? podzia?k?, tworzy osobny cz?on obracany na osi wskazówki ponad ko?em godzinnym. Bardziej pomys?owy i precyzyjniej wyko?czony przyrz?d publikuje Johannes Sarazinus (Pary? 1630), gdzie w?a?ciwie mamy ju? te wszystkie elementy zasadnicze, które spotykamy i u Jastrz?bowskiego: ko?o godzinne na osi, w danym wypadku nak?adki na wskazówk?, zodiakalny wycinek ko?a deklinacji wokó? owej osi obracany, po??czony z wycinkiem ko?a szeroko?ci geograficznej i wskazówk? ko?a godzinnego.
Bardzo zbli?on? konstrukcj? opisuje Mario Bettini (Bolonia 1648), daj?c przy kole godzinnym pó?kola deklinacji i szeroko?ci geograficznej. Do sposobów bardziej prostych wracaj? Franz Ritter (Norymberga 1652), który swemu bardzo prymitywnemu ko?u godzinnemu dodaje do osi nó?ki, przez co bardzo si? zbli?a do naszego gnomonografu, Johann Friedrich Penther (Augsburg 1752) z dwoma osobnymi nak?adkami wskazówkowymi: z ko?em godzinnym jedna, i z wycinkiem zodiakalnym druga, a tak?e Ignace Gaston Pardies (Pary? 1676) ze swym prymitywnym, ale pomys?owym instrumentem, gdzie nitki projekcyjne nie biegn? jako przed?u?enia rysowanych na przyrz?dzie linii jak w poprzednich przyk?adach lecz jako styczne do osi w wypadku kre?lenia godzin z obwodu ko?a godzinnego, lub styczne do tego? obwodu w wypadku kre?lenia hiperbol zodiakalnych z ró?nych punktów osi. Otó? poza bardzo prymitywnym sposobem projekcji optycznej u Leemana (Bazylea 1606) wszystkie te przyrz?dy u?ywaj? metody projekcji za pomoc? nitki, która z racji ?atwego przegi?cia nitki i skrzywienia linii, utrudnia bardzo uzyskanie odpowiedniej dok?adno?ci.
Jedynie ostatnio wymieniony Pardies podaje inny, niezmiernie pomys?owy sposób projekcji ?wietlnej. Buduje on mianowicie równikowy zegar walcowy, gdzie linie godzinne s? na jego powierzchni równoleg?ymi wodz?cymi, zodiakalne za? równoleg?ymi pó?kolistymi przeci?ciami, typ, jaki Jakob Ziegler (oko?o r. 1530) przypisywa? Chaldejczykowi Berozowi w Atenach (oko?o 35 olimpiady), i wycinaj?c te linie na a?urowo, przy równoczesnym odwróceniu pó?walca i umieszczeniu w centrum ?wieczki, uzyskuje w nocy, po uprzednim odpowiednim ustawieniu osi, od razu projekcj? ca?ego zegara na dowolnej powierzchni. Praktycznie jednak ten teoretycznie doskona?y sposób nastr?cza wielkie trudno?ci w nale?ytym przeprowadzeniu wykresu.
Otó? na tle tych wszystkich znanych przyrz?dów, które poprzedza?y historycznie gnomonograf Jastrz?bowskiego, a z których ani jeden egzemplarz oryginalny w zbiorach europejskich si? nie zachowa?, przyrz?d nasz przedstawia si? bardzo korzystnie ze wzgl?du na bardzo przejrzysty i przemy?lany uk?ad ko?a godzinnego, ko?a deklinacji i pó?kola szeroko?ci geograficznej, a przede wszystkim dzi?ki zastosowaniu dok?adnej projekcji optycznej przez u?ycie celownika-przeziernika. Zauwa?y? przy tym nale?y, i? powiedzenie Jastrz?bowskiego, ?e przyrz?d ten jest jego oryginalnym pomys?em, zas?uguje najzupe?niej na zaufanie. Wydawnictw wy?ej wspomnianych autorów Warszawa zupe?nie nie posiada?a, i nie móg? ich zna? Jastrz?bowski, zreszt? w odniesieniu do poprzednich autorów, to poza ogóln? dyrektyw? powszechnie znanego Clavio (1581) mo?na s?usznie przypuszcza?,
i? niektóre z nich powsta?y niezale?nie jeden od drugiego (Sarazinus, Bettini, Ritter), a ich zbli?ona konstrukcja wynika?a z tych samych za?o?e? wykre?lania zegarów s?onecznych. Tym wi?ksz? wi?c zas?ug? wówczas m?odego polskiego uczonego by?o doj?cie samodzielnie do lepszych ni? jego poprzednicy rezultatów, przy czym poza wykre?laniem zegarów s?onecznych przyrz?d jego móg? s?u?y? jeszcze do wielu innych celów. Jego tak?e oryginalnym pomys?em, wynikaj?cym zreszt? z za?o?enia Skrodzkiego, by?o zastosowanie tego przyrz?du do kre?lenia zegarów s?onecznych na zupe?nie dowolnych, nie daj?cych si? matematycznie uj?? powierzchniach, o co nikt z jego poprzedników si? nie pokusi?. W ten sposób zegary s?oneczne spotykane tylko w Polsce na bry?ach nieobrobionego kamienia mog? s?usznie uchodzi? za specyficznie polski typ zegara s?onecznego.
Orygina? przyrz?du Jastrz?bowskiego, wykonany dla niego w Warszawie, sp?on?? w Obserwatorium Astronomicznym w Warszawie w r. 1944. Dwa jego pó?niej wykonane egzemplarze znajduj? si? w zbiorach gnomonicznych Przypkowskich w J?drzejowie.
Razem z naszym forumowym zegarmistrzem s?onecznym zastanawiamy si? nad archaicznym brzmieniem niektórych wypowiedzi Przypkowskiego. Mo?liwe, ?e nied?ugo sprostujemy je lub zamienimy na bardziej aktualne, a na pewno ja?niejsze.












© 2010 by GNOMONIKA.pl
Autor: Tadeusz Przypkowski
liczba wizyt: 6405 | ocena: 4,00 (głosów: 1) | komentarze: 1

Seria: Tadeusz Przypkowski Historia polskiej gnomoniki
- Trzy najstarsze zegary s?oneczne w Polsce
- Prekursorzy gnomonografu Jastrz?bowskiego w XVI-XVIII w.
- Ze studiów nad instrumentarium astronomicznym Kopernika
- Najwi?kszy gnomon ?wiata
- Nowy zegar s?oneczny na ko?ciele N. P. Marji w Krakowie
- Zegary s?oneczne Stolicy
- Zapomniany zegar s?oneczny
- Z zabytków gnomonicznych
- Zabytkowe zegary s?oneczne w Polsce, wykonane technik? sgraffito
- Deklinacja magnetyczna Warszawy z roku 1737 i problem wiarygodno?ci przekazów deklinacji magnetycznej z zabytkowych zegarów s?onecznych
- Gnomonika Jana Heweliusza
- Tablica do?wiadczalna Miko?aja Kopernika w Olsztynie w ?wietle najnowszych odkry? 1956-1957 roku
- Miara czasu
- Zegary s?oneczne w Polsce

Komentarze z Forum
22.04.2010 03:53
Dharani

Chcesz skomentować ten artykuł bądź dołączyć do trwającej dyskusji?
Wejdź na Forum i podziel się z nami swoimi przemyśleniami i wrażeniami.
Wejdź na Forum i podziel się z nami swoimi przemyśleniami i wrażeniami.
